Droga do właściwej diagnozy. Wywiadu udzieliła lek. wet. Justyna Grochowiecka
Diagnoza – chłoniak epiteliotropowy. Jakie w tym wypadku znaczenie dla pacjenta miałoby wcześniejsze wykonanie biopsji?
Justyna Grochowiecka: Nie leczylibyśmy immunosupresyjne zmian skórnych, a pies od razu zostałby skierowany do onkologa. Rokowanie pacjenta mogłoby ulec zmianie, chociaż dobrze odpowiada on na chemioterapię. Cieszyłabym się z szybszej diagnozy i odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania.
Jaki był najtrudniejszy przypadek, z którym się Pani zetknęła? Jakiego zagadnienia dotyczył?
Justyna Grochowiecka: Opisany w artykule przypadek był niełatwą zagadką. Z takimi wynikami krwi prób wątrobowych, fatalnym samopoczuciem, agresywnym, nieskutecznym leczeniem – myśleliśmy, że nie uda nam się uratować psa. Dojście do diagnozy trwało rok. Nie mogliśmy wykonać wszystkich potrzebnych badań od razu.
Inny przypadek trafił do mnie w niedzielną noc. Dotyczył osowiałego 800-gramowego 7-tygodniowego szczeniaka z płynem w klatce piersiowej, który po punkcji okazał się krwią. Prawdopodobnie spadł z łóżka i krwawił z grasicy. W nocy miał przetaczane 25 ml krwi. Przeżył i cieszy się pięknym życiem.
Zakres zainteresowań medycznych Pani Doktor jest dość szeroki. Która z dziedzin jest Pani zdecydowanie najbliższa i dlaczego?
Justyna Grochowiecka: Dermatologia, endokrynologia i onkologia. Jestem wzrokowcem, a zmiany są widoczne na skórze. Czasami diagnozujemy schematycznie, ale cytologia jest naszym barwnym pędzlem niedocenianym przez lekarzy. Często badanie mikroskopowe mnie zaskakuje i sama się dziwię, że znowu się nabrałam.
Jakie czynniki zdecydowały o tym, że wybrała Pani pracę lekarza weterynarii?
Justyna Grochowiecka: Miłość do zwierząt. Fascynacja medycyną i diagnostyką. Możliwość ciągłego dokształcania.
Pani kariera to nie tylko praca w rodzimych klinikach, ale także zagraniczne staże. Czym różni się praca w Berlinie i Madrycie od tej w Warszawie?
Justyna Grochowiecka: Podczas studiów na uczelniach za granicą normą jest zdecydowanie bardziej praktyczne podejście. Kiedy młody lekarz zaczyna pracę, potrafi wykonać podstawowe czynności w gabinecie. W Hiszpanii bardzo przypadł mi do gustu szpital, gdzie choroby wewnętrzne były podzielone na „consulty” i każda specjalizacja miała oddzielny gabinet. Wtedy zauważyłam różnorodność przypadków dermatologicznych i onkologicznych.
Czego możemy życzyć Pani Doktor na dalszej drodze kariery?
Justyna Grochowiecka: Kolejnych zagadek, ale z szybką i trafną diagnozą (śmiech). Prywatnie chciałabym zrobić specjalizację zagraniczną z zakresu dermatologii i kiedyś stworzyć lek dla zwierząt oparty na mojej recepturze.
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii