Pokorny jak chirurg - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Pokorny jak chirurg

WWP_1_2_18_POKORNY_JAK_CHIRURG_ANDRZEJ_MALKOWSKI

Lek. wet. Andrzej Małkowski, specjalista chirurg oraz ortopeda z wieloletnim doświadczeniem w zawodzie, na co dzień przyjmuje swoich pacjentów Klinice Weterynaryjnej „Vetriver” w Laskach, której jest właścicielem i szefem medycznym.

Po stwierdzeniu objawów ucisku na nerwy w przypadku Cauda equina stosuje się wstępnie leczenie zachowawcze, a ostateczne rozwiązanie operacyjne. Czy obecnie stosowane są jakieś inne schematy postępowania, na które warto zwrócić uwagę?

Właściciele pacjentów cierpiących na zespół cieśni ogona końskiego często skarżą się na brak alternatywy wobec leczenia chirurgicznego w przypadku wyczerpania możliwości z zastosowaniem leczenia zachowawczego. Prawdą jest, że w standardzie leczenia zachowawczego w chwili obecnej stosowana jest nie tylko szeroka gama typowych preparatów przeciwzapalnych, neurostymulantów, witamin. Coraz powszechniejsze staje się stosowanie suplementów diety zawierających naturalne składniki pochodzenia roślinnego czy zwierzęcego, które w medycynie ludzkiej wykorzystywane były od wieków.

Producenci karm, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom właścicieli, tworzą gotowe produkty wspomagające leczenie konkretnych schorzeń. Prawdą jest, że dzisiejsza medycyna weterynaryjna zakłada leczenie kompleksowe. Uważam, że w przypadku leczenia tego konkretnego schorzenia często zaniedbywana jest fizjoterapia. Wymaga ona zdecydowanie większego zaangażowania od właściciela niż podanie tabletki, ale może przynieść zasadnicze korzyści.

Właściwy dobór postępowania przez fizjoterapeutę w zależności od stopnia nasilenia objawów może znacząco poprawić komfort pacjenta. W cieśni ogona końskiego stosowane są: elektropresura, laseroterapia, magnetoterapia, masaże, bieżnia wodna. Czynny udział właściciela w zabiegach poprzez kontakt z wykwalifikowanym terapeutą pozwala mu lepiej zrozumieć istotę schorzenia i nie czyni go bezczynnym w obliczu pogłębiającego się problemu. Zdecydowana większość właścicieli z dużą rezerwą podchodzi do wykonania zabiegu operacyjnego u starszego zwierzaka. Stąd poszukiwanie alternatywnej metody leczenia.

Jak kwalifikują Państwo pacjentów, którzy zostaną poddani procedurze Arthrex ABPS IRAP II?

Zastosowanie preparatów autologicznych krwiopochodnych polega na modyfikacji naturalnych reakcji obronnych organizmu. Przy zachowaniu staranności procedury jest to w pełni bezpieczne dla pacjenta.

Procedura IRAP ma szerokie zastosowanie. Działanie przeciwzapalne oraz regeneracyjne jest wykorzystywane nie tylko do leczenia stanów przewlekłych. Procedura ta jest powszechnie stosowana po zabiegach operacyjnych stawów, zwłaszcza z uszkodzeniem chrząstki stawowej, po artroplastyce, protezowaniu więzadła krzyżowego, po artroskopii w przebiegu dysplazji stawu łokciowego czy osteochondrozie stawu barkowego, stawu skokowego. Często zamiennie z PRP (osoczem bogatopłytkowym) stosowana jest w leczeniu zapaleń ścięgien i przyczepów więzadeł, a u szczeniąt – w przebiegu schorzeń rozwojowych chrząstek wzrostowych. Zastosowanie procedury – czy w sensie wspomożenia leczenia chirurgicznego, czy jako właściwej terapii – jest uzależnione od przebiegu konkretnego schorzenia i również oczekiwań właściciela. IRAP nie zastąpi leczenia chirurgicznego w przypadku jego bezpośredniego wskazania.

Praktyka lekarza weterynarii, chirurga wiąże się z koniecznością bycia przygotowanym na naprawdę niecodzienne przypadki. Jaki pacjent był największym wyzwaniem w Pana dotychczasowej karierze?

Bardzo dużo nauczył mnie owczarek Agent. Psiak w wieku 6 miesięcy trafił do Kliniki z prostym złamaniem kości udowej w celu wykonania osteosyntezy. Wrodzony entuzjazm zwierzaka przy nieprawdopodobnie wysokim progu bólowym działał destrukcyjnie na wszystkie sposoby coraz bardziej złożonego zespolenia. Zarówno ja, jak i właściciele czuliśmy, że osiągnęliśmy kres naszych możliwości. Pies od 2 tygodni był unieruchomiony na posłaniu za pomocą krótkiej smyczy przywiązanej do schodów. Ku mojemu zaskoczeniu podczas wizyty kontrolnej zobaczyłem zachwyconego Agenta w locie powitalnym. Konieczna była kolejna operacja. Moja przygoda z pacjentem zakończyła się optymistycznie, jednak nauka, którą odebrałem, każe mi z pokorą podchodzić do każdego „prostego” przypadku.

Rozmawiała: Monika Mańka

Znajdź swoją kategorię

2811 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy