Weterynaria w Praktyce wydanie nr 5/2020 już w sprzedaży!

Szanowni czytelnicy!
W ostatnich tygodniach jedno z najczęściej powtarzanych wyrażeń to „sytuacja jest dynamiczna”. Przy czym dynamika nabrała nieco negatywnego znaczenia. Pandemia COVID-19 zmieniła plany wszystkim i nie ma chyba nikogo na świecie, kto by o tym nie słyszał. Cały świat na jakiś czas wstrzymał oddech. Rządy poszczególnych państw wprowadzają mniejsze lub większe obostrzenia zmierzające do ograniczenia kontaktów międzyludzkich, a tym samym do ograniczenia, wydaje się nieuniknionego rozprzestrzeniania wirusa, czego globalnych skutków nikt nie może przewidzieć. Bombardują nas różne informacje, niczym z linii frontu, o liczbie zakażonych, chorych, ozdrowieńców czy zmarłych. Totalna wojna z wirusem. W szumie informacji pojawiają się też fake newsy. Jednym z najgłośniejszych na początku pandemii był ten o masowym prewencyjnym poddawaniu psów eutanazji jako rezerwuaru wirusa. Komu zależało na rozprzestrzenianiu takich zmyślonych informacji. Chęć wywołania sensacji? Paniki? A może wypromowania siebie jako autora apelu, żeby tego nie wykonywać?
Tymczasem wszyscy starają się zamienić pracę bezpośrednią na zdalną. W pewnych sytuacjach jest to proste, w pewnych bardzo trudne, w pewnych ‒ jak w przypadku wykonywania naszego zawodu ‒ praktycznie niemożliwe.
Pojawiają się tu i ówdzie propozycje teleweterynarii, niemniej każdy, kto choć raz próbował w ten sposób diagnozować pacjentów, wie, jak łatwo postawić błędna diagnozę. Czy ktoś próbował kiedyś robić USG albo badanie dermatologiczne lub okulistyczne zdalnie? Nie pozostaje nic innego, jak zamknąć swój zakład leczniczy lub, stosując różnego rodzaju formy profilaktyki, przyjmować nadal wymagających tego pacjentów. Wszystko wskazuje na to, że większość z nas zagryza zęby, uzbraja się w rękawiczki, przyłbice, środki dezynfekcyjne, ogranicza liczbę osób w poczekalni i dalej pracuje, pomagając zwierzętom. Wielu z nas przypomina sobie, że jesteśmy służbą weterynaryjną. Czas pokaże, jaki wpływ miała pandemia na branżę weterynaryjną.
Ponieważ dużo więcej czasu spędzamy w domu nie z własnej woli, to może jest to dobra okazja, żeby zaczerpnąć bezpiecznie wiedzy z wiarygodny źródeł informacji. W końcu nasi pacjenci nadal chorują na te same choroby. Dalej mają problemy z chodzeniem, uszami czy oczami. Bywa, że siedzący z nimi właściciel w domu dłużej niż wcześniej dopatrzy się nowych problemów. Warto wyjaśniać, zwłaszcza że jesteśmy lekarzami, czy jest jakaś rola naszych zwierząt w rozprzestrzenianiu koronawirusa. Warto aktualizować swoją wiedze na „gorące” tematy. Zwłaszcza że wszelkie konferencje i kongresy zostały odwołane.
Życzę miłej lektury
i przede wszystkim zdrowia oraz wytrwałości.
Wojciech Hildebrand
W numerze 5/2020 znajdziesz:
✓ Polecamy
COVID-19 i jego wpływ na branżę weterynaryjną
✓ Chirurgia
Fluoroskopia śródoperacyjna w ortopedii – przypadki kliniczne
✓ Okulistyka
Zastosowanie komórek macierzystych w schorzeniach rogówki
✓ Kardiologia
Diagnostyka i leczenie zwyrodnienia śluzowatego zastawki dwudzielnej u psów. Cz. IV – stadium D
✓ Dermatologia
Problemy otologiczne zwierząt towarzyszących
✓ Diagnostyka/USG
Diagnostyka obrazowa nadnerczy psów i kotów
✓ Parazytologia
Mniej lub bardziej znane wektory chorób zakaźnych
✓ Geriatria
Geriatria w praktyce małych zwierząt i program ochronny Senior
✓ Rozród
Progesteron – co nam daje oznaczanie tego hormonu w rozrodzie i dlaczego nie jest to takie łatwe?
✓ Nagłe przypadki
✓ Warto wiedzieć
Transfuzje u zwierząt towarzyszących – o czym warto pamiętać?
✓ Przewodnik
✓ VET-Press
Sprostamy wyzwaniom! Wywiad z Prezesem Urzędu Rejestracji PLWMiPB
✓ VET-Kwestionariusz
Wiara w sukces. Rozmowa z dr n. wet Aleksandrem Kasprowiczem
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii