Weterynarz Też Człowiek – historie z praktyki. Wywiadu udzieliła lek. wet. Magda Firlej-Oliwa - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Weterynarz Też Człowiek – historie z praktyki. Wywiadu udzieliła lek. wet. Magda Firlej-Oliwa

Magda Firlej-Oliwa
fot. dzięki uprzejmości M. Firlej-Oliwa

Lek. wet. Magda Firlej-Oliwa, zootechnik i lekarz weterynarii, ukończyła Wydział Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie oraz Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Na co dzień można ją spotkać w Przychodni Weterynaryjnej Salamandra w Krakowie, gdzie diagnozuje i leczy swoich pacjentów. Prowadzi w sieci projekt pod nazwą Weterynarz Też Człowiek, w którym otwiera świat medycyny weterynaryjnej dla szerszego grona odbiorców. Z ogromnym zaangażowaniem edukuje, wpiera i działa online oraz w realu.

10 marca odbyła się premiera jej najnowszego projektu, książki: Jak mądrze zadbać o swojego psa i kota?

Najpierw została Pani magistrem zootechniki, pomysł na studiowanie medycyny pojawił się później. Czy była to spontaniczna decyzja? Co pomogło Pani w jej podjęciu?

Magda Firlej-Oliwa: Tak naprawdę to była decyzja, która dojrzewała we mnie kilka lat. Praktycznie od samego początku studiów zootechnicznych wykładowcy, będący również lekarzami weterynarii, zachęcali nas do rozwoju w tym właśnie kierunku. Zgodnie z prawdą, argumentując zresztą, że po zootechnice jest bardzo ciężko znaleźć dobrą pracę w tej branży. Wraz z upływem lat na studiach ten pomysł wracał do mnie niczym bumerang, aż w końcu pod koniec czwartego roku zdecydowałam, że chcę spróbować dostać się na weterynarię. Także piąty rok studiów upłynął mi częściowo na pisaniu pracy magisterskiej, a częściowo na nauce do powtórki egzaminu maturalnego.

Jeśli miałaby Pani określić swoje zainteresowania medyczne, jakie dziedziny na pewno znalazłyby się w czołówce?

Magda Firlej-Oliwa: Moją największą pasją, jeżeli chodzi o medycynę, jest ultrasonografia i w tym kierunku chciałabym rozwijać się zawodowo. Dodatkowo fascynuje mnie to, jak bardzo skomplikowaną machiną jest organizm ssaków, dlatego bardzo chętnie szkolę się również z chorób wewnętrznych. W przychodni, w której pracuję, właśnie takimi pacjentami się opiekuję. Prowadzę przypadki internistyczne oraz wykonuję badania ultrasonograficzne. Zdarza mi się również wykonywać drobne zabiegi chirurgiczne.

Co według Pani jest największym wyzwaniem dla młodego lekarza weterynarii, który stawia pierwsze kroki w zawodzie?

Magda Firlej-Oliwa: Mam wrażenie, że łatwiej byłoby zapytać o to, co tym wyzwaniem nie jest. Człowiek kończący studia weterynaryjne w ekspresowym tempie musi nauczyć się obsługi klienta i to bardzo często klienta trudnego, bo znajdującego się w stanie niepokoju. Dodatkowo młody lekarz z dnia na dzień staje się odpowiedzialny za czyjeś życie. Ta świadomość jest mocno obciążająca. Do tego dochodzi praca w zespole i umiejętność zorganizowania takiej pracy. No i coś, co powinnam wymienić na samym początku, czyli rozmowy kwalifikacyjne i negocjacje z przyszłym pracodawcą. Całkiem sporo jak na jednego, przerażonego i najczęściej niewiele umiejącego absolwenta.

Znajdź swoją kategorię

2811 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy