Dobro zwierząt stanowi dla nas najwyższy priorytet! – Fundacja Towarzystwo Weterynaryjne #vetlife

W 2015 r. wystartowali Państwo ze swoimi akcjami dotyczącymi bólu i cierpienia zwierząt, które zostały szeroko rozpowszechnione w mediach. Wśród nich znalazła się również akcja „Zwierzęta też czują ból”. Jakie wątpliwości i mity na temat zwierzęcego bólu udało się Państwu rozwiać przy okazji ich przeprowadzania?

Arkadiusz Drewicz: Celem tych kampanii było uświadomienie szerokiemu gronu miłośników zwierząt, ich właścicieli, opiekunów etc, że istnieje problem, że jest poważny i nie zawsze powszechnie znany. Chcieliśmy poprzez być może mocne hasło kampanii, wzbudzić zainteresowanie w zakresie odczuwania bólu przez zwierzęta, podczas różnych schorzeń i chorób przewlekłych, ponieważ zwierzęta nie zawsze artykułują i potrafią przekazać nam opiekunom, w taki sposób swoje potrzeby, byśmy je zrozumieli. Dlatego tak istotne jest to by nauczyć się je rozpoznawać.

Na przestrzeni ostatnich lat kampania dzięki swojej powtarzalności, jak też coraz większemu zasięgowi odbija się szerszym echem, dochodzą nas głosy z wielu środowisk, obserwujemy na swoich stronach i profilach bardzo duży ruch, bólometr, oraz artykuły merytoryczne cieszą się dużym zainteresowaniem, dlatego mogę śmiało stwierdzić iż osiągnęliśmy założenia jakie leżały u podstaw tej kampanii, m.in. udało nam się obalić mit, iż przewlekły ból u zwierzęcia wiąże się z werbalnymi sygnałami, że pies czy kot przekazują w prosty i oczywisty sposób, (jak to my robimy), co stwarza im ból i cierpienie.

lek. wet. Monika Myziak: Akcja „Zwierzęta też czują ból” została zainicjowana dzięki obserwacjom z mojej codziennej pracy ze zwierzętami. Zauważyłam że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że ich zwierzę odczuwa ból. Wśród nas ludzi panuje pewien mit, że głównym objawem bólu jest wokalizacja. I to była myśl przewodnia naszych akcji, aby uświadomić ludziom, że zwierzęta odczuwając ból, zupełnie inaczej go wyrażają, w sposób cichy, milczący, często w izolacji. A objawy które temu mogą towarzyszyć – dyszenie, trudności w poruszaniu, izolowanie się, mogą być właśnie objawami odczuwanego bólu. Ten problem spotkał się z zainteresowaniem zarówno mediów jak i opiekunów zwierząt. Miałam wiele informacji zwrotnych o potrzebie takich akcji, a przede wszystkim o poruszeniu tematu bólu. Jestem przekonana, że wiele osób zmieniło swój sposób postrzegania bólu u zwierząt.

Współtworzona przez Państwa od 2016 r. Kampania „Stop Drapaniu” doczekała się właśnie szóstej edycji. Jakie znaczenie ma rozszerzenie edukacji i uświadamianie opiekunów w zakresie diagnostyki i leczenia chorób skórnych u psów?

lek. wet. Monika Myziak: Świąd jest jednym z częstszych objawów dotyczących chorób skórnych. Jego diagnostyka i leczenie nie zawsze jest łatwe, a dodatkowo bardzo często przewlekłe, co może spotykać się z niezrozumieniem ze strony właścicieli zwierząt, którzy oczekują szybkiego i trwałego efektu. Uświadamianie i edukacja opiekunów, także poza gabinetem weterynaryjnym umożliwia lepsze  zrozumienie tego tematu wśród właścicieli zwierząt. Kampania „Stop Drapaniu” ma także na celu uświadamianie, iż życie z przewlekłym świądem jest cierpieniem oraz że należy reagować i leczyć. Obecnie mamy bardzo nowoczesne możliwości terapii świądu, które, w mojej ocenie, spotykają się z dużą akceptacją  wśród klientów.

W 2019 r. wystartował Bank Karmy, który po covidowej przerwie powrócił w marcu 2021 r. roku w rozszerzonym formacie. Jakie cele przyświecały jego powstaniu i w jaki sposób projekt ten ewoluował on od początku jego powstania?

Arkadiusz Drewicz: Bank Karmy, powstał w naszych głowach już kilka lat temu, gdzie widząc jak duże są potrzeby i braki dotyczące żywienia zwierząt, kupowaliśmy za własne środki karmę bytową i leczniczą na potrzeby naszych pacjentów i wolnożyjących kotów. Im bardziej rozwijała się fundacja, tym większe były potrzeby, ale także, większa nasza wiedza, jak bardzo krzywdzone są zwierzęta poprzez zły dobór diety, co kończy się ich cierpieniem i schorzeniami, które jako fundacja leczymy! Podawanie naszym milusińskim jedzenia z ludzkich stołów prowadzi do wielu problemów które w szerokim zakresie objawiają się na ich starość. To także zmotywowało nas podjęcia działań w edukowaniu i rozpowszechnianiu wiedzy dotyczącej właściwej diety zwierząt.

Dodatkowo na targach Animal Days w 2019 roku, dzięki jednorazowej pomocy jednego z dystrybutorów w kraju, udało nam się zebrać trochę karmy i przeznaczyć ją na wcześniej opisane cele. Po targach niestety nie było wielu chętnych do pomocy. Raz udało nam się pozyskać odrobinę środków na jej zakup z grantu od Urzędu Miasta w Warszawie, natomiast cały czas kupowaliśmy karmę przede wszystkim z własnych środków. Na początku 2020 roku przyszła pandemia i cały projekt, poza naszą bieżącą aktywnością nieco podupadł.

W tym roku postanowiliśmy jednak po delikatnej zmianie formuły wystartować ponownie z ideą Banku Karmy. Nowe pomysły spowodowały, że Bank Karmy zyskał drugi oddech i obecnie rozwija się bardzo obiecująco. Bardzo intensywnie współpracujemy z chorzowską firmą Tropical, która bardzo nam pomaga w dożywianiu potrzebujących zwierząt poprzez comiesięczne dostawy karmy. Do tej pory pozyskaliśmy kilka ton dzięki czemu jesteśmy w stanie zaspokoić potrzeby coraz większej rzeszy zwierząt. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie podziękować firmie Tropical za nieoceniona pomoc i wrażliwość na cierpienie zwierząt.

Ażeby dotrzeć do najbardziej potrzebujących osób, w ramach Banku Karmy podjęliśmy współpracę z Ośrodkami Opieki Społecznej w Warszawie.

I tutaj spotykamy się w punkcie łączącym wiele aspektów, leżących u podstaw Banku Karmy. Dostarczamy karmę bezpośrednio do osób które jej najbardziej potrzebują dla swoich czworonożnych przyjaciół. Nagłaśniamy cała ideę, wychodząc z przekazem i edukując w zakresie odpowiedniego żywienia, niosąc przekaz – nie stać cię na dobrą czy właściwą karmę dla swojego psa czy kota? Nie masz wiedzy jakie są niebezpieczeństwa wynikające z żywienia zwierząt jedzeniem przeznaczonym dla ludzi? Zgłoś się do nas – powiemy ci jak żywić swojego pupila,  by utrzymywać go w doskonałej kondycji, a jak nie stać cię na właściwą karmę, otrzymasz ją od naszej fundacji.