Zmysł węchu w terapii zachowań psów
Jeżeli chodzi o osobniki stare, możliwość eksploracji wprowadza urozmaicenia i stymulację. Zazwyczaj zostawione same sobie, aby im nikt nie przeszkadzał, aby odpoczywały, z dnia na dzień marnieją. Bardzo często z powodu bólu i innych ograniczeń związanych z procesem starzenia się wpadają w stany depresyjne. Na tyle, na ile pozwala kondycja fizyczna i psychiczna, można, a nawet trzeba urozmaicać im życie przez rozrywki eksploracyjne, które z powodzeniem można dostosować do możliwości seniora.
Zabawy węchowe będą prowokowały również do ruchu, a co za tym idzie – odniesiemy korzyści choćby z powodu tego, że „emeryt” częściej będzie zmieniał pozycje, co ma dobry wpływ np. na układ ruchu czy wydalania. Jeżeli trzeba stymulować psy do poruszania się, można ustalić z zoofizjoterapeutą program terapeutyczny, wykorzystujący właśnie zmysł węchu.
Psy ze schronisk i z domów tymczasowych bardzo często nie węszą. Są w takich emocjach, pobudzeniu, tak szybko chcą zdobyć cały świat, ciągnąc na oślep, że nie mają czasu na „czytanie” gazet, czyli znaczeń pozostawionych przez inne osobniki na krzewach, trawie itp. Poprzez naprowadzenie takiego osobnika na korzystanie ze zmysłu węchu zadaje się pracę do wykonania dla mózgu, który ma zinterpretować informację o zapachu, przez co pies na chwilę zatrzymuje się.
W miarę powtarzania ćwiczeń i oczywiście nagradzania pies zaczyna powtarzać korzystne zachowanie dla samej nagrody. Zaczyna się koncentrować, a tym samym kontrolować swoje emocje. To ćwiczenie męczy intelektualnie, bez zbędnych pobudzeń i ekscytacji.
Widzieć nie widząc to propozycja autorki artykułu na relaks dla psów niewidomych i niedowidzących.
W każdym z tych ćwiczeń ważna jest kontrola stanu pobudzenia psa. Baczna obserwacja pozwala na dostosowanie tempa pracy indywidualnie do każdego psa, tak aby nie wykazywał ekscytacji czy frustracji na skutek np. niewłaściwego zarządzania czasem sesji treningowej. Podczas węszenia pies zużywa bardzo dużo energii.
Bardzo ważne są przerwy i indywidualnie dostosowane czas oraz liczba powtórzeń.
Co do zapachów, jakie pies może nawęszać, może być to zapach „psiego smaczku”, który jest najprostszy do nawęszania. Może być to także zapach wyuczony, jak np. podczas pracy w Nose Work, gdzie pracuje się na:
- eukaliptusie,
- lawendzie i liściu laurowym (lub inny bezpieczny dla psa i przewodnika odpowiednio wprowadzony zapach).
Prace z nawęszaniem warto zacząć od miejsca, w którym pies czuje się bezpiecznie, ubogiego w bodźce rozpraszające psa. Stopniowo w miarę możliwości psa i opiekuna można zmieniać środowisko do zabawy w węszenie.
Wykorzystując w kontakcie z psem jego naturalne potrzeby, zyskuje się więcej, niż ucząc go określonego zachowania wbrew niemu. Bez świadomości indywidualnych predyspozycji i potrzeb psa można w krótkim czasie doprowadzić do frustracji, nadpobudliwości, lęku, agresji i wielu pokrewnych. A jedną z podstawowych potrzeb psa jest właśnie eksploracja.
Autorka tekstu życzy przyjemnej zabawy w nawęszanie i niczym nieograniczonej fantazji do tych działań.
Katarzyna Bargiełowska
behawiorysta, trener psów, zoofizjoterapeuta
Akademia 4 Łapy w Warszawie
Galeria
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii