Biotechniki rozrodu to moja pasja rozmowa z dr n. wet. Anną Grabowską
Dr n. wet. Anna Grabowska jest absolwentką Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, gdzie w trakcie studiów rozwijała się jej miłość do hipiatrii. Ziarenko pasji do medycyny weterynaryjnej zakiełkowało w niej dużo wcześniej, a zasiali je w niej rodzice, którzy także są lekarzami weterynarii. Podczas praktyk studenckich po raz pierwszy poczuła, że jako lekarka weterynarii chce związać swoją przyszłość z embriotransferem, który stał się punktem zapalnym dla tematu jej doktoratu, poruszyła w nim tematykę transferu zarodków u koni. Stale pogłębia swoje doświadczenia oraz wiedzę na temat metod diagnostyki i leczenia niepłodności, biotechniki rozrodu oraz wykorzystania technik obrazowania w rozrodzie koni, regularnie odwiedzając kongresy i biorąc udział w szkoleniach. Jednak jej największym konikiem i największą pasją są biotechniki rozrodu koni. W tym zakresie aktualnie spełnia swoje hipiatryczne marzenia, ruszył jej projekt, otworzyła pierwsze w Polsce Centrum Biotechnologii Rozrodu Koni.
Od początku pracy naukowej i terenowej w centrum Pani zainteresowań znajdował się rozród koni?
Tak, wybór studiów był pokierowany moją miłością do koni. Od początku moją pasją była hodowla koni, a rozród jest dziedziną weterynarii najbardziej powiązaną z hodowlą. Prawdziwe „powołanie” poczułam, gdy po 4. roku studiów byłam na praktykach w Neustadt Dosse, wtedy pierwszy raz widziałam zabieg embriotransferu i poczułam, że już wiem, co chcę robić w życiu, i 2 lata po zakończeniu studiów zrobiłam swój pierwszy komercyjny embriotransfer (notabene drugi w Polsce).
Wróćmy na chwilę do początku. Jak Pani droga zetknęła się z medycyną weterynaryjną?
Można powiedzieć, że weterynarię wyssałam z mlekiem matki. Oboje moi rodzice są lekarzami weterynarii. Gdy byłam dzieckiem, na podwórku zamiast trzepaka mieliśmy poskrom dla bydła, a w weekendy, jak mama miała dyżury w laboratorium i zabierała mnie ze sobą, moją ulubioną zabawką było mieszadło magnetyczne, a zabawą zatykanie korkami probówek. Jednak nie od zawsze byłam ukierunkowana na weterynarię, dopiero styczność z końmi dała mi tę pewność.
W pracy z końmi towarzyszą Pani bardzo często różnego rodzaju techniki obrazowania. To też kolejna dziedzina, w której stale się Pani rozwija. Co takiego dostrzegła Pani w diagnostyce obrazowej?
Ze wszystkich przedmiotów na studiach to właśnie diagnostyka obrazowa fascynowała mnie najbardziej. W rozrodzie korzysta się z niej bardzo dużo, ale można powiedzieć, że w bardzo okrojonym polu. Dlatego staramy się cały czas szukać ciekawych technik, które można wykorzystać w praktyce terenowej. Bardzo ciekawym zagadnieniem według mnie jest rozpoznawanie płci w ciąży koni. Podczas gdy może być to stosunkowo trudne w pierwszym dostępnym okienku czasowym (59.-68. dz.c.), to w późniejszym okresie ciąży jest to bardzo przyjemne i dające wiele satysfakcji badanie.
Z innych zastosowań wykorzystujemy efekt Dopplera, który pozwala nam śledzić zmiany w przepływach wokół pęcherzyków tuż przed owulacją. Prowadzimy też obserwacje nad przepływami w ciałku żółtym oraz zmianami w przepływach naczyń macicy podczas wczesnej ciąży, gdy zarodek jest jeszcze za mały, żeby móc zostać rozpoznany (7.-9. dz.c.). Może być to szczególnie przydatne przy embriotransferze, gdy zabieg pozyskiwania zarodka jest wykonywany, zanim można rozpoznać, czy klacz jest w ciąży, czyli de facto wykonuje się go „w ciemno”.
Rozwój oraz stałe doskonalenie zawodowe są dla Pani niezmiernie ważne. W jakich dziedzinach medycyny poza diagnostyką powinien doskonalić swoje umiejętności lekarz, który myśli o zajmowaniu się rozrodem koni?
Myślę, że oprócz stricte rozrodowych umiejętności przydaje się także wiedza z andrologii, a w dzisiejszych czasach także pewien zakres umiejętności laboratoryjnych, by móc w pełni korzystać z biotechnik rozrodu. W pracy terenowej na pewno należy rozwijać się w neonatologii. Wiedza z tej dziedziny idzie cały czas do przodu i warto być na bieżąco z nowinkami. Obecnie źrebaki są bardzo cenne i właściciele nie szczędzą na ich profilaktyce oraz leczeniu. Myślę również, że w tej dziedzinie zawsze mile widziana jest dodatkowa wiedza hodowlana, informacje dotyczące rejestracji i opisu źrebaków to wiedza ułatwiająca współpracę z hodowcami.
Jakie elementy i aspekty edukacji rozwinęły Panią jako lekarkę?
Zaraz po studiach odbywałam staże ogólne, obejmujące wszystkie dziedziny hipiatrii, przez lata pracowałam w terenie, zajmując się każdym napotkanym przypadkiem, czy rozrodowym, czy internistycznym, ale zawsze miałam „swojego konika”. Były nim biotechniki. Czytałam zagraniczne publikacja naukowe, jeździałam na konferencje. Nie zapomnę, jakim przeżyciem był pierwszy mój wyjazd na konferencję międzynarodowego stowarzyszenia zajmującego się embriotransferem. Wszystkie te nazwiska, które przewijały się w publikacjach, miały teraz twarze i można było z nimi porozmawiać na żywo.
Naturalnym skutkiem Pani prac badawczych była praca doktorska o zastosowaniu inhibitora Na/K ATP-azy w kriokonserwacji zarodków końskich. Skąd pojawił się pomysł pracy doktorskiej?
Tak jak wspominałam wcześniej, embriotransfer interesował mnie już na studiach. Ponieważ w czasie, kiedy kończyłam studia, było niewiele miejsc w Europie, w których wykonywano go komercyjnie, stwierdziłam, że najlepszą drogą do zgłębienia tematu będzie droga naukowa. Znalazłam ośrodek, który od lat zajmował się embriotransferem, tj. Uniwersytet Medycyny Weterynaryjnej w Wiedniu, który podjął się współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu w ramach mojej pracy doktorskiej. Dotyczyła ona mrożenia zarodków końskich. W Wiedniu robiłam większość badań do doktoratu. W jego ramach musiałam pozyskać, zamrozić i rozmrozić ponad 60 zarodków, co dało mi spore doświadczenie w pozyskiwaniu i manipulacji zarodkami, W Wiedniu oprócz jednostki naukowej jest prężnie działająca klinika rozrodu, w której mogłam wykonywać również inseminacje, mrożenie nasienia i transfery zarodków. Pobyt tam dał mi ogrom doświadczenia.
Ma Pani nie tylko bogatą wiedzę w zakresie rozrodu, ale także spore doświadczenie zdobyte w ramach zagranicznych staży w uznanych klinikach chorób koni. Jakie najcenniejsze doświadczenia wyniosła Pani z odbytych praktyk?
Tak, miałam możliwość uczestniczyć w pracy klinik w Czechach, Niemczech i Holandii. Oprócz ogólnej i specjalistycznej wiedzy weterynaryjnej to, co dla mnie było również bardzo interesujące i kształcące, to organizacja pracy kliniki, personelu, sposób umawiania wizyt, przyjmowania pacjentów itp. W okresie, kiedy byłam na stażach za granicą, w Polsce hipiatria w głównej mierze opierała się jeszcze na jednoosobowych działalnościach. Za granicą zobaczyłam, jak wydajna, efektywna i satysfakcjonująca może być praca w zespole.
Myślę, że pierwsza praca po studiach kształtuje nas jako lekarzy, staje się takim wzorcem, do którego dążymy. Może też stąd moje dążenie do stworzenia podobnej jednostki.
Mogą zainteresować Cię również
Znajdź swoją kategorię
2811 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych
Weterynaria w Terenie
Wiek ma ogromne znaczenie podczas stawiania diagnozy
Lek. wet. Justyna Domagała tytuł inżyniera zootechniki uzyskała w 2016 r., a tytuł lekarza weterynarii – w 2019 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Po studiach swoją wiedzę poszerzała podczas stażu w Szpitalu dla Koni Equivet, w którym później uzyskała zatrudnienie. W latach 2021-2024 swoją pracę skupiała na internistycznym leczeniu koni oraz pogłębianiu wiedzy na […]
Biegunki u cieląt
Streszczenie Biegunki u cieląt stanowią poważny problem w hodowli bydła mlecznego i przyczyniają się do znacznych strat ekonomicznych. Celem pracy jest przedstawienie częstotliwości występowania problemu, analiza strat wynikających z choroby oraz pokazanie głównych czynników etiologicznych biegunek, ze wskazaniem na najbardziej charakterystyczne cechy, sposobów różnicowania i ich diagnozowania. Problem biegunek u cieląt ujęto także w kontekście […]
Czynniki wpływające na kolonizację mikrobiomu i dojrzałość układu pokarmowego prosiąt oraz jego prawidłowe funkcjonowanie
Streszczenie Odsadzanie to jeden z najtrudniejszych okresów w życiu prosiąt, który powoduje u nich ogromny stres i towarzyszy mu uszkodzenie morfologii oraz przepuszczalności jelit, a także wpływa na skład mikrobiomu. Ponadto po odsadzeniu następuje zmiana żywienia prosiąt. Różne rodzaje składników odżywczych, tj. włókno, węglowodany i białko, są fermentowane w jelicie przez różne mikroorganizmy. Zmiany w […]
Kliniczna odsłona zapaleń jelit u koni
Streszczenie Zapalenia jelit są coraz częściej diagnozowane u koni z objawami gorączki, kolki, biegunki czy też z postępującą utratą masy ciała. Stan zapalny może obejmować jeden konkretny odcinek jelita lub zarówno jelito cienkie, jak i grube. Stopień nasilenia choroby może wahać się od łagodnej, przez postać ciężką o ostrym przebiegu, aż po chorobę przewlekłą. Do […]
Eliminacja zwierząt ze względu na stan chorobowy – przekonaj się, czy musi być dokonywana po potwierdzeniu przez lekarza weterynarii
W artykule wskazano różne przypadki związane z eutanazją zwierząt, w tym dokonywaną na terenach leśnych gmin w oparciu o orzecznictwo sądowe administracyjne, a także Kodeks Etyki Lekarza Weterynarii oraz przepisy ustawowe dotyczące zakładów leczniczych dla zwierząt. Sprawdź, kiedy eliminacja zwierząt może być dokonywana po pisemnym potwierdzeniu przez lekarza, a kiedy nie wymaga się takiego potwierdzenia. […]
Wiek ma ogromne znaczenie podczas stawiania diagnozy
Lek. wet. Justyna Domagała tytuł inżyniera zootechniki uzyskała w 2016 r., a tytuł lekarza weterynarii – w 2019 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Po studiach swoją wiedzę poszerzała podczas stażu w Szpitalu dla Koni Equivet, w którym później uzyskała zatrudnienie. W latach 2021-2024 swoją pracę skupiała na internistycznym leczeniu koni oraz pogłębianiu wiedzy na […]
Echa 32. Kongresu Bujatrycznego w Cancun
Po raz kolejny odbył się Światowy Kongres Bujatryczny. Tym razem jego 32. edycja miała miejsce w tropikalnym Cancun w Meksyku. Ta cykliczna impreza miała swoją premierę w 1960 roku w Hanowerze i co 2 lata (z jedynym wyjątkiem podczas trwania pandemii COVID-19) gromadzi w jednym miejscu bujatrów z całego świata. Podczas tegorocznej edycji do miasta […]